Ileż razy zdarzyło się, że na widok słaniającej się uczennicy czy ucznia podczas porannego wf-u, pytałam: „Jadłaś/eś śniadanie?” Strzał w dziesiątkę – oczywiście, że nie. I tu najczęściej następuje podanie długiej listy przeszkód utrudniających zjedzenia śniadania:

- nie miałam czasu (makijaż za to zrobiony perfekcyjnie ),

- rano nic nie mogę przełknąć,

- nie chciało mi się zrobić (to ci bardziej szczerzy  ),

- i wiele innych (kreatywność uczniów w szukaniu wymówek jest niesamowita ).

Czy tak musi być?

Myślę, że nie. Jednak aby zmienić stare nawyki, potrzeba chęci, konkretnych postanowień i planu. Pomocne mogą być nowe ciekawe pomysły na to co przygotować sobie na śniadanie, by było ono nie tylko porcją energii, którą z rozsądku wrzucimy w siebie, ale również by smakowało i cieszyło oczy a wtedy chętniej po nie sięgniemy.

Jeśli naprawdę nie jesteście w stanie zjeść niczego przed wyjściem do szkoły, to koniecznie zaopatrzcie się w jedzonko na wynos, które łatwo możecie skonsumować w drodze do szkoły czy na jednej z pierwszych przerw. To mogą być kanapki, sałatki, owoce a pomysłów na nie znajdziecie bez liku na licznych stronach i blogach kulinarnych.

Jednym z ciekawszych pomysłów są sałatki słoikowe, które prezentuje autorka „szafeczki” -

http://szafeczka.com/salatka-w-sloiku-na-3-sposoby/.

Sprawdźcie koniecznie, może zainspiruje to was do własnych pomysłów a jeśli nie, to zapraszam do kontaktu z Zieloną Linią. Coś wspólnie wymyślimy.

Beata Kownacka